Wybrałam Netwona Good Luck, bardzo podoba mi się ten misiek ze względu na motyw czterolistnej koniczynki :P Wzorek pochodzi z TWOCS. Oczywiście backstichowanie poletka koniczynki było niczym horror :/
Myślę, że wyszło całkiem ok.
I jeszcze dwie fotki z porannego spaceru z psem :) Czasem warto wcześniej wstać, żeby ujrzeć taki świat :)
Ps. do poprzedniego posta. Japonia SODA w trakcie realizacji ;) Pozdrawiam
fajny misiek na szczęście :)
OdpowiedzUsuń:) już czekam na Japonię :)
No wspaniale Ci Newtonek wyszedł, backstitche jak dla mnie rewelacja. A widoki, które mogłaś podziwiać - zapierające dechw piersiach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
ale pocieszny wzór i idealne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie znam zadnych regul odnosnie backstitchy, robie jak mi wygodnie i juz. Newtonki uwielbiam, chyba z 10 juz wyhaftowalam i musze powiedziec, ze backstitche w nich bardzo proste:) Inne misie, jak np. TT czy Fizzy Moon sa koszmarne:P A tutaj chyba te koniczynki daly Ci w kosc. Ale obrazek wyszedl cudnie!!!!!!!!!!! No i zazdroszcze tego pluszowego Newtonka!!!!!!!!!! :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
Przesliczny misiek. Nigdy tego misia nie haftowalam, dlatego nie wiem jak jest naprawde z tymi backstitchami. Ale na oko widze, ze jest ich duzo :( Jakby nie bylo chyba warto sie pomeczyc dla takiego slicznego obrazka :)
OdpowiedzUsuńPiękny misiek, oraz obrazki z SODA. Twój blog zasługuje na wyróżnienie. Zapraszam do mnie po odbiór banerka :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuśmiechnęłam się przy pierwszym obrazku, a przy każdym kolejnym zdjęciu uśmiechałam się szerzej i szerzej:) uroczy misiak!:)
OdpowiedzUsuń